Spektakl „Mistrz i Małgorzata” – to się nazywa dobrze zacząć Nowy Rok!
Udało się, wreszcie się udało! Na spotkanie z Wolandem i jego ekipą wybierałam się od samego początku tj od czerwca 2014, dokładnie 27 czerwca – dnia premiery! Wiadomo, że początki bywają ciężkie i w tym wypadku nawet bolesne, bo termin wspomnianej premiery zbiegł się z moim pobytem w Łodzi. Siedziałam w hotelu trzymając kciuki z jednej strony za powodzenie egzaminów Alana, z drugiej za Przemka Stippe, który w „Mistrzu i Małgorzacie” wciela się w moją ulubioną postać z książki czyli Wolanda.
Przemka Stippe poznałam na warsztatach teatralnych, które prowadził razem z Mateuszem Rusinem, podczas Ogólnopolskich Spotkań Profesjonalnych Teatrów Amatorskich w Chełmie. Niesamowicie fajny człowiek, ciepły, zabawny, a do tego bardzo przystojny i obdarzony naprawdę wielkim talentem.
/fot.Mariusz Trzciński/
Przemysław Stippa – polski aktor teatralny, telewizyjny, filmowy i dubbingowy, w zespole Teatru Narodowego od sezonu 2004/2005. Ma na koncie wyjątkową nagrodę im. Janiny Nowickiej-Prokuratorskiej i Stanisława Prokuratorskiego przyznawaną przez Rektora Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie za osiągnięcia artystyczne w ciągu dwóch lat od ukończenia studiów (2006). Od 2012 roku występuje gościnnie w Teatrze Osterwy w Lublinie, w „Śnie nocy letniej”, a teraz w „Mistrzu i Małgorzacie”.
***
Już wcześniej pisałam, że „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa to zdecydowanie jedna z moich ulubionych powieści. Historia pojawienia się w Moskwie Wolanda i jego świty zachwyca kolejne pokolenia. Równie niezwykła jest adaptacja powieści przygotowana przez Teatr im. Juliusza Osterwy. Żeby się o tym przekonać koniecznie trzeba zobaczyć spektakl. Ja przyznaję bez bicia, że jestem zachwycona tym, co zobaczyłam. W teatrze nastąpiło totalne pomieszanie, zburzony został porządek – scena z karuzelą zaistniała w miejscu widowni, a publiczność zasiadła na dawnej scenie – niesamowite wrażenie.
/foto Mateusz Wajda/
Przemek Stippa jakby urodził się Wolandem 🙂 Niesamowity, bardzo wiarygodny. Zdecydowanie jest „częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro” 🙂 Tego zdania byli wszyscy, sprawdziłam, wypytałam w czasie przerwy 😉
***
Brawa należą się wszystkim aktorom:
Woland – Przemek Stippa
Korowiow – Daniel Dobosz
Behemot – Wojciech Rusin
Azazello – Jacek Król
Iwan Bezdomny – Paweł Kos
Mistrz – Janusz Łagodziński
Małgorzata – Marta Ledwoń
Doktor Strawiński – Krzysztof Olchawa
Żorż Bengalski – Daniel Salman
Piosenkarka – Hanka Brulińska
Hela – Lidia Olszak
Stiopa Lichodiejew – Wojciech Dobrowolski
Nikaron Iwanowicz Bosy – Tomasz Bielawiec
Lekarka – Grażyna Jakubecka
Praskowia Fiodorowna
Andriej Fokicz – Przemysław Gąsiorowicz
Alojzy Mogarycz – Artur Kocięcki
Kierowniczka Oddziału Miejskiego – Teresa Filarska
Arkadij Appołowicz Siemplejarow – Jerzy Kurczuk
Jego Żona – Anna Torończyk
Pan z widowni – Witold Kopeć
Kobieta z widowni – Jolanta Deszcz-Pudzianowska
Ruda Pannica – Halszka Lehman
Brunetka – Marta Sroka
oraz
Mikołaj Iwanowicz – Jerzy Rogalski
Mateusz Lewita – Roman Kruczkowski
a także PUBLICZNOŚĆ:
Hanka Brulińska, Witold Kopeć, Jolanta Deszcz-Pudzianowska, Anna Nowak, Halszka Lehman, Marta Sroka, Jerzy Kurczuk, Anna Torończyk, Grażyna Jakubecka, Teresa Filarska, Jolanta Rychłowska, Lidia Olszak, Jerzy Rogalski, Artur Kocięcki, Magdalena Sztejman-Lipowska, Marek Szkoda, Nina Skołuba-Uryga, Anna Świetlicka
Gratulacje dla realizatorów:
Artur Tyszkiewicz – reżyseria i adaptacja
Justyna Elminowska – scenografia i kostiumy
Jacek Grudzień – muzyka i opracowanie muzyczne
Maćko Prusak – ruch sceniczny
Mateusz Wajda – reżyseria światła
Piotr Denisiuk, Igor Lewandowski, Wojciech Rotowski – konsultacje iluzjonistyczne
/miniaturki zdjęć, inf. dot. obsady, realizatorów: www.teatrosterwy.pl /
***
Na spektakl zabrałam Anię, która jak ja była i chyba nadal jest pod ogromnym wrażeniem tego, co dane nam było zobaczyć i przeżyć. Bardzo, bardzo Dziękuje Przemkowi, bo On sprawił, że magia dopadła nas na Dzień Dobry w Nowym Roku – 2 stycznia! Mam nadzieję, że taki będzie cały 2015!
Po spektaklu udało nam się dorwać Jacka Króla – Azazello i zrobić pamiątkowe zdjęcie
Ten wieczór na długo zostanie w naszej pamięci. Przemek Stippa raz jeszcze Dziękuje! 🙂
Bardzo czekałam na tę relację po naszej rozmowie zaraz po tym spektaklu. 🙂
Niesamowicie to wszystko opisałaś. Ja nie wiem jak Ty to robisz, ale ja czytając wszystkie Twoje relacje z jakichkolwiek wydarzeń, w których brałaś udział, za każdym razem czuję się jakbym przeżywała to wszystko siedząc tuż obok Ciebie. 🙂
Życzę Ci jeszcze wielu takich wymarzonych spektakli, nie tylko w tym roku, ale i w kolejnych. 🙂
też jestem fanem Mistrza i Małgorzaty, lubię Pana Przemka, ale bardziej lubię Ciebie Ewa 😉
Ewa… no i się zaczerwieniłem…:) Miłe słowa na początek roku, lepiej być nie może…
cóż mogę napisać tylko jedno – zazdroszcze 🙂