W Teatrze Muzycznym w Lublinie trwają przygotowania do premiery „Krainy Uśmiechu” – jednej z najczęściej wystawianych operetek Franza Lehára. Fragmenty tego, co wkrótce zadzieje się na deskach teatru zobaczyliśmy wczoraj podczas próby medialnej z udziałem realizatorów spektaklu…
Próba medialna rozpoczęła się po godzinie 13:00. Zanim udaliśmy się w krótką, ale jakże treściwą podróż do „Krainy Uśmiechu” – reżyser spektaklu – Joanna Lewicka zdradziła, że współpraca z Teatrem Muzycznym w Lublinie stanowi dla niej duże wyzwanie. Wyraziła nadzieję, że spektakl trafi w gusta i porwie widzów fabułą, operowym śpiewem, ale także feerią barw zamkniętych w ponad 250 kostiumach. Przedstawiła wszystkich realizatorów „Krainy Uśmiechu”…
W spotkaniu z dziennikarzami wzięli udział: Grzegorz Kondrasiuk – opieka literacka i „artystyczny towarzysz życia” pani reżyser, a także Przemysław Fiugajski – kierownictwo muzyczne i dyrektor artystyczny Teatru Muzycznego w Lublinie.
Podczas próby medialnej zaprezentowano dwie krótkie sceny, w których wystąpiły tancerki baletu: Sofiya Kiykovska, Anna Adamczyk, Aleksandra Opoka, Sandra Czaplicka, Agata Grabałowska i Małgorzata Franek oraz soliści: Dorota Szostak-Gaska i Jakub Gąska
🎬🎤🎥🖋
Po próbie artyści i realizatorzy „Krainy Uśmiechu”, w tym soliści, którzy nie pojawili się w zaprezentowanych fragmentach operetki – wcielający się w postaci: Su-Czonga – Dawid Kwieciński / Sławomir Naborczyk oraz grający Hr. Gustawa von Pottensteina – Łukasz Ratajczak, byli do dyspozycji fotoreporterów i dziennikarzy.
📸 Karolina Deptuś – Migawka KD
I ja tam byłam i kilka fotek strzeliłam, co nie umknęło uwadze Karoliny Deptuś 😉
Moje foteczki, nie tak ładne jak te powyżej, ale jakże cenne! 😃
🎭
Libretto: Ludwig Herzer, Fritz Lohner * Muzyka: Franz Lehar * Przekład: Krystyna Chudowolska, Tadeusz Bursztynowicz, Lech Terpiłowski
Realizatorzy:
Kierownictwo muzyczne: Przemysław Fiugajski * Reżyseria: Joanna Lewicka * Scenografia i Kostiumy: Marta Góźdź Elbruzda * Choreografia: Zuzanna Dinter * Opieka Literacka: Grzegorz Kondrasiuk
Idea spektaklu – 🖋 Joanna Lewicka
Jak w marzeniu, jak we śnie…
„Podobno oryginalna karta tytułowa „Krainy uśmiechu” nie podaje kompletnej informacji. Obok kompozytora, genialnego Franca Lehára, obok wytrawnych librecistów Ludwiga Herzera i Fritza Löhnera, obok Victora Léona (autora libretta pierwotnej wersji operetki), zabrakło miejsca dla kogoś jeszcze. O kim mowa? O Lizzy, córce Victora Léona. A właściwie o Felicitas Lizzy Annie Marii Léon, primo voto Marischka. To właśnie ona w roku 1902, jak głosi rodzinna anegdota, namówiła ojca, utytułowanego wiedeńskiego librecistę, na pierwszą współpracę z szerzej nieznanym kompozytorem, wówczas stawiającym pierwsze kroki w Wiedniu, jednej z ówczesnych stolic kulturalnej Europy. Przede wszystkim jednak – prawie dwie dekady później Lizzy podsunęła Leharowi pomysł tematu jego kolejnego dzieła. W trudnych powojennych latach, w rozmowach przepojonych nostalgią za atmosferą Wiednia z przełomu wieków, przypomniała anegdotę o romansie chińskiego dyplomaty z miejscową damą. Cztery lata po przedwczesnej śmierci Lizzy w 1918 roku – powstał „Żółty kaftan” Lehara i Leona. W „Krainie uśmiechu” Lehár rozbudował pomysły z tamtej partytury, a Herzer i Löhner przepisali libretto „Kaftana”, między innymi rezygnując ze szczęśliwego finału. A co z Lizzy? O jej istnieniu przypomina chyba tylko zachowane w „Krainie” imię głównej bohaterki tej historii – w polskim tłumaczeniu – Lizy.
W realizacji, którą przygotowałam z zespołem lubelskiego Teatru Muzycznego, postanowiłam zapytać o symboliczną „krainę” idealnej miłości, wolności i emancypacji. O Lizę, która w niej zamieszkała. O dziewczynkę, która uwielbiała jeżdżenie na łyżwach, a szczególnie – nucenie przy tym muzyki marszowej młodego Lehara. A także – o dojrzałą kobietę, której wspomnienia tamtego czasu były na tyle sugestywne, że nakłoniły kompozytora do wyczarowania tej atmosfery w owianych mgiełką nostalgii wiedeńskiej częściach partytur „Kaftana”, a później – „Krainy uśmiechu”. Ale tak naprawdę – traktuję Lizę jako przewodniczkę, nie tylko po dawno zapomnianych krainach takich jak Wiedeń złotej epoki fin de siècle Wiedeń, ale i po wszystkich naszych krainach marzeń i utraconych złudzeń.
Wspaniałe miejsce dla takich poszukiwań odnalazłam w Praterze – jednym z pierwszych tak wystawnych europejskich wesołych miasteczek. Czas świetności funkcjonowania Prateru to zarazem czas dzieciństwa Lizzy Leon, jak i pierwsze wiedeńskie lata Lehara. To sceneria dla pierwszego, wiedeńskiego aktu „Krainy”, symboliczna i realna zarazem kraina marzeń o idealnej miłości, realizacji najśmielszych planów wolności i emancypacji – które potrafią z nami zostać także i w dorosłym życiu.
„Kraina uśmiechu” – to romantyczna historia rozgrywająca się w egzotycznej scenerii. Liza zakochuje się w pięknym księciu Su-Czongu, i w jednej chwili podejmuje decyzję o wyjeździe do Chin i o poślubieniu swojego ukochanego. W ten sposób, pod romansowym konwencjonalnym kostiumem, pojawia się inny temat: spotkanie dwóch równorzędnych kultur – Zachodniej Europy i Chin, i próba dialogu pomiędzy nimi. To zapisany w libretcie ślad po autentycznej fascynacji Orientem, potęgą starej, wielkiej cywilizacji z jej osobnymi, nie pasującymi do Europy wartościami i zwyczajami – tak charakterystycznej dla Europy przełomu XIX i XX wieku. Ale ten metaforyczny, podwójny romans Europy i Chin – księcia Su-Czonga i Lizy Lichenfelds, oraz księżniczki Mi i porucznika Gustawa von Pottensteina – nie kończy się happy endem. Fascynacja zamienia się w gorzką wiedzę, różnice kulturowe i społeczne okazują się nieprzekraczalne, a marzenia o miłości i emancypacji – niemożliwe do zrealizowania ani w Chinach, ani w Europie. Orient okazuje się początkowo pięknym snem, który zmienia się w odzierający ze złudzeń koszmar. Liza i Gutek odjeżdżają, żegnani arią księżniczki Mi. „Kraina uśmiechu…” – finał ujawnia ironiczny, pełen tragizmu sens tytułu tej późnej operetki z okresu tauberowskiego, trudnej do zakwalifikowania, spoglądającej w stronę opery.
A może jedynym prawdziwym miejscem w tym świecie jest więc Prater – świat wyobrażeń i tęsknoty za miłością?”
Obsada:
Liza: Anna Barska / Dorota Laskowiecka / Kamila Lendzion
Su-Czong: Jakub Gąska/ Dawid Kwieciński / Sławomir Naborczyk / Mirosław Niewiadomski
Hr. Gustaw von Pottenstein: Łukasz Ratajczak / Jakub Gąska
Mi, siostra Su-Czonga: Dorota Szostak–Gąska / Paulina Janczaruk
Czang: Andrzej Witlewski / Paweł Stanisław Wrona
Hr. Ferdynand Lichtenfels: Jarosław Cisowski / Paweł Stanisław Wrona
Baronowa: Małgorzta Rapa
Fini: Anna Barska / Dorota Szostak-Gąska / Paulina Jnaczaruk
Franzi: Dorota Laskowiecka / Mariola Zagojska
Vally: Agnieszka Piekaroś-Padzińska
Toni: Agnieszka Kurkówna
Fu-Li, sekretarz Su-Czonga: Paweł Maciałek / Andrzej Witlewski
Eunuch: Maciej Markowski / Marcin Żychowski
Ambasador I: Jarosław Cisowski / Paweł Stanisław Wrona
Ambasador II: Maciej Markowski / Marcin Żychowski
Lokaj Hrabiego: Tomasz Głębocki
Mała Liza: Martyna Styś
Chór, Balet i Orkiestra Teatru Muzycznego w Lublinie.
/Dyrekcja i Realizatorzy zastrzegają sobie prawo do zmiany obsady/
Po tym, co dziś zobaczyłam i czego dowiedziałam się od realizatorów na temat spektaklu jetem pewna, że „Kraina Uśmiechu” będzie wielkim hitem tego sezonu artystycznego w Teatrze Muzycznym w Lublinie. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę cały spektakl. Premiera 22 i 23 marca, godz. 18:00 – Scena Teatru Muzycznego w Lublinie, ul. Marii Curie-Skłodowskiej 5
Kontakt: Dział sprzedaży i promocji – tel. 81 532 25 21
Kasa biletowa: 81/ 532-96-65; kom. 502-662-956
e- mail: widownia@teatrmuzyczny.eu
www.teatrmuzyczny.eu Przybywajcie!
WOW! Patrzę i czytam i jestem pod wrażeniem ☺️ Na pewno się wybiorę na „Krainę Uśmiechu” ☺️