Joanna Woś – znakomita śpiewaczka kolejny raz zachwyciła publiczność przybyłą do Teatru Muzycznego w Lublinie na wznowione niedawno spektakle opery „La Traviata”, które zaprezentowano 5 i 6 maja 2023 r. Spotkanie z tą niezwykłą pod każdym względem artystką było prawdziwą ucztą muzyczną!
Joanna Woś jest znana lubelskiej publiczności, bo to właśnie ona w 2008 roku, wcielając się w postać Violetty Valéry w premierowym pokazie opery „La Traviata” Giuseppe Verdiego, oczarowała ponad siedmiotysięczną publiczność zgromadzoną w Hali Globus w Lublinie! Z okazji Jubileuszu 75-lecia Teatru Muzycznego w Lublinie Dyrektor Kamila Lendzion postanowiła wznowić najdoskonalsze dzieło Verdiego i do udziału w dwóch majowych spektaklach zaprosić właśnie Joannę Woś. To był niewątpliwie bardzo dobry pomysł!
JOANNA WOŚ – sopran – dysponuje nieskazitelnie czystym intonacyjnie głosem o bardzo szerokiej skali (sięgającej swobodnie F trzykreślnego), pozwalającym artystce brawurowo wykonywać nawet najtrudniejsze partie koloraturowe, zachowując przy tym wyjątkowe brzmienie i finezyjny styl bel canto. Jest laureatką prestiżowych konkursów i festiwali wokalnych, m. in. I nagrody na Międzynarodowym Konkursie Wokalnym w Bilbao i wielokrotną zdobywczynią Złotej Maski – nagrody krytyków muzycznych.
Debiutowała partią tytułową w Łucji z Lammermooru Gaetana Donizettiego w Teatrze Wielkim w Łodzi. Sukces jaki odniosła nie pozostawiał wątpliwości, że artystka dysponuje wyjątkowym talentem wokalnym. Fakt ten zadecydował o dalszym rozwoju kariery; po ukończeniu Akademii Muzycznej w Łodzi na stałe związała się z Teatrem Wielkim w Łodzi jako jego solistka. Przez cały okres kariery na tej scenie Joannie Woś towarzyszy entuzjazm publiczności i uznanie krytyki. Poza łódzką sceną, Joannę Woś można podziwiać także na scenach Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie, Opery Krakowskiej, Teatru Wielkiego w Poznaniu, Opery Bałtyckiej, Filharmonii Narodowej oraz Filharmonii Krakowskiej. Gości także na wielu światowych scenach operowych m.in. w Royal Festival Hall w Londynie, Alte Oper we Frankfurcie, Deutsche Oper w Berlinie, Auditorium w Rzymie, Centrum Galiny Wiszniewskiej w Moskwie, Operze Narodowej w Wilnie, Operze Narodowej w Zagrzebiu, Nowosybirskim Teatrze Opery i Baletu oraz innych scenach operowych i salach koncertowych na całym świecie. Artystka śpiewała pod batutą wielu wybitnych dyrygentów, takich jak: Antoni Wit, Jonas Aleksy, Jerzy Maksymiuk, Tadeusz Kozłowski, Jan Krenz, Jacek Kaspszyk, Friedrich Haider, Will Crutchfield, Marco Baldieri, Andrea Licata, Massimiliano Caldi, Gabriel Chmura. Śpiewała razem z wybitnymi śpiewakami, wśród których byli m.in. barytony – Renato Bruson i Artur Ruciński, tenorzy: Salvatore Licitra, Salvatore Fisichella, Piotr Beczała, Arnold Rutkowski, Mariusz Kwiecień oraz amerykańska sopranistka Gwendolyn Bradley.
W jej repertuarze są nie tylko partie stricte koloraturowe, jak partia Królowej Nocy w Czarodziejskim flecie Wolfganga Amadeusza Mozarta, Rozyny w Cyruliku sewilskim Gioacchina Rossiniego, Olimpii w Opowieściach Hoffmanna Jacques’a Offenbacha czy Anny Boleny w operze G. Donizettiego, ale także partie dramatyczno-liryczne, jak np.: Violetta w Traviacie, Gilda w Rigoletcie Verdiego, Elwira w Purytanach Belliniego czy Norina w Don Pasquale Gaetano Donizettiego. Wykonuje także partie: Oskara w Balu maskowym Giuseppe Verdiego, Szemachańskiej Królowej w Złotym koguciku Nikolaja Rimskiego-Korsakowa, Musetty w Cyganerii Pucciniego, Hrabiny w Weselu Figara, Fiordiligi w Cosi fan tutte, Donny Anny w Don Giovannim, Magdy w La rondine Giacoma Pucciniego, Eurydyki w Orfeuszu i Eurydyce Christopha Willibalda Glucka czy żony w Życiu z Idiotą Schnitkego.
Bogaty jest również repertuar koncertowy Joanny Woś, są w nim m.in.: Stabat Mater Giovanniego Battisty Pergolesiego i Rossiniego, Requiem, Exultate Jubilate oraz msze Mozarta, Mszę cecyliańską Charlesa Gounoda, Requiem Gabriela Fauré, Carmina burana Carla Orffa oraz Stabat Mater Karola Szymanowskiego. W 2008 roku dla Polskiego Radia nagrała z Kevinem Kennerem recital arii z 18-stu oper Księcia Józefa Michała Poniatowskiego.
W roku następnym nagrała płytę z Markiem Drewnowskim Pieśni Chopina. W Operze Narodowej w Warszawie zaśpiewała w przedstawieniach premierowych partie: Magdy w La Rondine (2003 reż. Marta Domingo), Królowej Nocy w Czarodziejskim flecie (2006 reż. Achim Freyer) oraz tytułowe – Łucja z Lammermooru (2008), Lukrecja Borgia (2009), Orfeusz i Eurydyka (2009) oraz Traviata (2010). W kwietniu 2010 nagrała dla BBC, 3 Symfonię Henryka M. Góreckiego z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną w Royal Festival Hall w Londynie pod dyrekcją Marin Alsop. W styczniu 2011 roku w Teatrze Wielkim w Poznaniu odniosła wielki sukces w roli tytułowej Marii Stuardy w operze Donizettiego. W marcu 2011 zagrała postać Gildy (Rigoletto – G. Verdi) na deskach Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie. Jej występ w tytułowej roli opery Anna Bolena Donizettiego, podczas Festiwalu Operowego w szwajcarskim Saint Moritz, zebrał entuzjastyczne recenzje. W roku 2012 wcieliła się w postać Adiny podczas premiery Napoju miłosnego w Operze Krakowskiej oraz Violetty w premierze Traviaty w Operze Bałtyckiej. W kwietniu 2013 powtórzyła swój wielki sukces w operze G. Donizettiego Anna Bolena, po raz pierwszy wystawionej na scenie łódzkiego Teatru Wielkiego. Za tę rolę i partię Violetty w Traviacie Verdiego Joanna Woś została ponownie uhonorowana Złotą Maską – za wybitne role dramatyczno-wokalne.
/ze strony Teatr Wielki w Łodzi/
Akcja opery rozgrywa się w Paryżu i pod Paryżem w 2. połowie XIX wieku. Opowiada historię kurtyzany Violetty Valery, w której zakochuje się młody poeta Alfred Germont. Violetta skuszona wizją życia u boku przystojnego Alfreda porzuca swojego protektora Barona Douphola i z wielkiego balu trafia do wiejskiej posiadłości gdzie zaczyna sielskie życie. Jednak cieniem na tej sytuacji kładzie się choroba Violetty oraz uszczuplające się oszczędności. Uświadomiony przez siostrę Violetty Anninę Alfred wyjeżdża do Paryża by zdobyć pieniądze, a w tym czasie jego ojciec składa byłej kurtyzanie wizytę by przekonać ją do porzucenia Alfreda, gdyż mezalians jest szkodliwy dla małżeńskich planów jego siostry. Violetta ulega wreszcie namowom Giorgia i wyjeżdża do stolicy Francji by wrócić do poprzedniego stylu życia. W ślad za nią rusza Alfred, który na balu doprowadza do konfrontacji między nim a Baronem Douphol oraz samą kochanką. Skandaliczne zachowanie w efekcie kończy się wyzwaniem na pojedynek. Violetta umęczona i schorowana zmaga się z cierpieniem w samotności i tak zastaję ją Alfred, który po jakimś czasie wraca z dalekiej podróży. W końcu dowiedział się o chorobie i poświęceniu kochanki, wybłagał też u ojca zgodę na ślub z Violettą. Na szczęśliwe zakończenie jest już za późno, Violetta umiera w ramionach ukochanego.
Libretto opery „La Traviata” napisane przez F. M. Piave oparte jest na powieści A. Dumasa „Dama Kameliowa” i stanowi jedną z najciekawszych i najmądrzejszych historii w dziejach opery światowej. Powszechnie uznaje się „Traviatę” za najdoskonalsze dzieło Verdiego, w którym muzyka idealnie konweniuje z kameralnym nastrojem tworzonym przez artystów.
Realizatorzy: Kierownictwo muzyczne: Jacek Boniecki * Dyrygent: Vincent Kozlovsky/Bartosz Żurakowski * Reżyseria i scenografia: Waldemar Zawodziński * Choreografia: Janina Niesobska * Kostiumy: Izabela Stronias * Przygotowanie chóru: Grzegorz Pecka * Asystent reżysera: Iwona Jarzyna-Manel * Asystent choreografa: Roman Kamiński
👏
Ja miałam okazję pierwszy raz zobaczyć Joannę Woś na scenie i przyznaję bez bicia, że jest to fenomenalna Artystka! Cały spektakl ciarki na ciele, łzy same płynęły… Widziałam już kilka razy operę „La Traiata” i wielokrotnie obiecywałam sobie, że już więcej nie uronię łzy na tym spektaklu. Nie udało się. Jak nie płakać jak na scenie rozgrywają się tak dramatyczne sceny, a śpiew bohaterów łapie za serducho i nie puszcza do samego końca! Śpiew, gra aktorska, emocje w całej osobie Joanny Woś to z pewnością ogrom pracy i doświadczenie, ale przede wszystkim mega talent! Ta kobieta jest po prostu BOSKA!
📸 Grzegorz Winnicki Fotografia
Teatr Muzyczny w Lublinie kolejny raz zafundował nam niesamowitą dawkę wrażeń wystawiając najdoskonalsze dzieło Verdiego i to w tak znakomitej obsadzie! BRAVO!
🔥🖊
Na gorąco, po spektaklach poprosiłam o komentarze i oto niektóre z nich:
„Prosto z serducha: „La Traviata” jest bezsprzecznie jedną z najsłynniejszych oper, najczęściej wystawianą i nawet ci,
którzy nie przepadają za operą, potrafią rozpoznać główne arie. Do słuchania opery trzeba dojrzeć. Jedni są na to gotowi już w wieku dwudziestu kilku lat, inni – w jesieni swego życia. Dla wielu opera jest niezrozumiała przez całe życie i nigdy nie sięgają po ten rodzaj sztuki. Może dlatego, że jej nie rozumieją, że trudno zorientować się o czym śpiewają artyści; łatwiej jest korzystać z formy teatralnej – dialogu. Operetka, czy musical, są łatwiejsze, bo mieszają gatunki, stając się prostszymi w odbiorze. Czy,
w takim razie, słuchanie muzyki operowej to tylko sposób na „lans” dla snobów, elity uważającej się za lepszych, bo są Odbiorcami Wysokiej Kultury ? W operze – sztuce dla umysłów bardziej otwartych, poszukujących i poszerzających swe horyzonty – jest nie tylko muzyka, ale i wszystko to, co daje teatr: intryga, inscenizacja, interpretacja. Są emocje; miłość, nienawiść, radość, gniew, zazdrość. I jest muzyka, zdolna poruszyć każdego, kto się w nią wsłucha. Muzyka klasyczna, „poważna”, każdemu może dostarczyć wzruszeń, ale wymaga większego skupienia.
„La Traviata”Giuseppe Verdi’ego , oparta na „Damie kameliowej” Alexandra Dumasa (syna), nawiązuje do autentycznej biografii kurtyzany Marie Duplessis i historii jej romansu z pisarzem. Historie o miłości pełnej poświęceń, zdarzały się i wciąż zdarzają. Zapewne każdy z nas nosi w pamięci jakąś niespełnioną miłość. Ten właśnie wątek wykorzystał Verdi w swoim dziele.
Niegdyś opera Verdiego budziła kontrowersje; publiczność nie była przyzwyczajona do oglądania postaci kurtyzan na scenach, a już na pewno – nie w roli głównej bohaterki. Obecnie niejednoznaczne postaci nie budzą już w nas silnych kontrowersji, a ich historie są nam zdecydowanie bardziej znane. Pewnie dlatego „Traviata” wciąż odnosi sukcesy i często przedstawiana jest w bardziej współczesnych realiach.
W piątkowy majowy wieczór, Teatr Muzyczny w Lublinie po raz kolejny przedstawił nam piękne widowisko, w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego. To, co mogliśmy zobaczyć na deskach sceny, zostało dopracowane w każdym szczególe reżyserii, choreografii i ruchu scenicznego. Scenografia nie była zbyt rozbudowana, ale świetna gra świateł, genialna muzyka, charyzmatyczni bohaterowie oraz balet, doskonale uzupełniały mój podziw dla śpiewaczki: Joanny Woć i jej koloraturowych arii. Skromność scenografii pozwalała skupić się na tym, co rozgrywało się na scenie. Partie solistki i jej gra aktorska dostarczyły mi niesamowitych wzruszeń. Wspaniały tenor Alfreda i partie Germonta, dopełniali pozostali bohaterowie wieczoru. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że wczorajsze wykonanie jednej z najpiękniejszych oper artyści oddali z pełną
wirtuozerią. Dziękuję im za wieczór pełen emocji” /Beata Wijatkowska – Miejska Biblioteka Publiczna im. H. Łopacińskiego w Lublinie/
„Wspaniały wieczór! Gratulacje dla Pani Dyrektor Kamili Lendzion. Solistka Joanna Woś po porostu zachwycająca! Cały zespół jak zwykle na wysokości zadania, zaskakujące kostiumy i scenografia – poproszę więcej! /Grażyna Stankiewicz – ACKiM UMCS Chatka Żaka
„Ten piątkowy wieczór w Teatrze Muzycznym w Lublinie okazał się być niespodziewaną ucztą dla zmysłów. „La Traviata” – Violetta – kobieta upadła, a w tej roli zniewalająco wybitna Joanna Woś ze swoim drobnym ciałem i wielkim głosem, sceną i sercami widzów. Spektakl zrealizowany prostymi środkami scenograficznymi, które połączone z grą świateł stworzyły klimat magiczny i pobudzajacy wyobraźnię. Kostiumy, szczególnie te damskiej części zespołu, zachwycające w swojej ponadczasowej prostocie i elegancji. Historia tocząca się w niedookreślonej czasoprzestrzeni pokazana najpiękniejszymi środkami artystycznymi. Dziękuję pięknie za te wzruszenia! /Agnieszka Zadura – freelancerka, autorka strategii i programów rozwoju w sferze społecznej i kulturalnej/
„Nigdy nie przywiązywałam się do jednego gatunku muzycznego ale zawsze preferowałam Ją na żywo Inne emocje są na stadionie przy Rammstein a inne w Operze Kiedyś kina wyświetlały retransmisje z La Scali i tam zakochałam się w Verdim Ale to co przeżyłam w naszym teatrze muzycznym na Traviacie nie może się równać z niczym. Znałam przecież zakończenie ale i tak się wzruszyłam. Odtwórczyni Violetty zahipnotyzowała mnie, moje towarzyszki i wszystkich wokół. To było niesamowity spektakl! Ja się nie znam na operze, ale jak zamykałam oczy to widziałam Callas! Odtwórczyni Violetty nawet gestykulowała układała ciało dłonie głowę jak Callas. I te spokojne ruchy. Rewelacja przez duże REWELACJA!”/ Yola Sagan – „Joli Boudoir„/
„La Traviata” Giuseppe Verdiego – wiele wzruszeń, obfity dreszczyk emocji. Ogromne gratulacje i uznanie dla solistki Pani Joanny Woś i wspaniałej całej obsady. Uczta i balsam dla ducha! Bylo pięknie! Brawo! Brawo Teatr Muzyczny w Lublinie! Gratulacje! Dziękuję! /Hanna Kurkiewicz – „Better Life” Poradnictwo i terapie manualne/
„Operę „La Traviata” trzeba zobaczyć w lubelskiej odsłonie. Przede wszystkim urzekł mnie przepiękny operowy głos Joanny Woś, zachwycił i ujął za serce. To bardzo utalentowana polska śpiewaczka, której śpiew i uroda oczarowały widzów. Ja przez trzy godziny byłam w innym świecie, w świecie wielkiej nieszczęśliwej miłości i przeżywałam razem z bohaterami ich uczucia. Wspaniałe „Libiamo ne’ lieti calici” znany duet z I aktu wprowadził mnie w atmosferę wielkiej opery i w historię „damy kameliowej”. Przepiękne stroje i wspaniałe wykonania chórów, a także choreografia to mocne strony tego wspaniałego przedstawienia. Polecam wszystkim fanom opery, a także tym którzy znają się na operze trochę mniej…” /Magdalena Rosołowska – Urząd Statystyczny w Lublinie, Teatr Stary w Lublinie/
„Pani Joanna Woś po prostu fantastyczna! Oczywiście i jak zwykle cały zespół teatru muzycznego stanął na wysokości zadania. Zasłużone brawa i owacje na stojąco, jak najbardziej zasłużone! /Joanna Prażmo – SPSK Nr 4 w Lublinie
„Opera „La Traviata” smutna, ale piękna! Brawo solistka Joanna Woś – przepiękny głos, emocje i wykonanie rewelacyjne! Wszyscy artyści i balet, chór, orkiestra wypadli znakomicie. Brawa na stojąco były zasłużone. Podziękowania dla Pani Dyrektor Kamili Lendzion, że dane nam było doświadczyć teatru, magii opery. Niezapomniane przeżycie” /Ela Sagan – Polskie Stowarzyszenie Diabetyków Koło Nr 3 i O/W w Lublinie/
Czułam się jak w innym świecie:) Tak mi się podobało, że miałam ochotę wskoczyć na scenę 😉 Joanna Woś zgadzam się FENOMENALNA, ZACHWYCAJĄCA ❤😃
Brawo!
Przepiękna „La Traviata”😍 Joanna Woś BOSKA! Teatr Muzyczny w Lublinie to wizytówka miasta i regionu.Klasa ŠWIATOWA! Gratulacje Pani dyrektor Kamila Lendzion.
I mamy w Lublinie,nie musimy nigdzie jeżdzić… Ukłony dla Artystów:)
Cudowna Joanna Woś❗️😍 Opera na najwyższym poziomie❗️ Wielkie brawa❗️👏