Obiecałam sobie, że już nie uronię łzy na „La Traviacie”, no bo ileż razy można?! Nie udało się, znowu sobie popłakałam. Jak nie płakać jak na scenie rozgrywają się tak dramatyczne sceny, a śpiew bohaterów łapie za serducho i nie puszcza do samego końca!
Teatr Muzyczny w Lublinie kolejny raz zafundował nam niesamowitą dawkę wrażeń wystawiając najdoskonalsze dzieło Verdiego i to w tak znakomitej obsadzie.
Violettę zagrała Karina Skrzeszewska
/zdjęcie z internetu/
„Artystka urodzona we Wrocławiu, w rodzinie polsko-greckiej. W 2001 roku ukończyła z wynikiem celującym Wydział Wokalno-Aktorski (specjalizacja: śpiew operowy) na Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego w klasie Felicji Jagodzińskiej-Langer. Zadebiutowała w przedstawieniu dyplomowym realizowanym przy współpracy z Operą Dolnośląską, w roli Pierwszej Damy w „Czarodziejskim flecie” W. A. Mozarta, a następnie w operetce C. Zellera „Ptasznik z Tyrolu” na deskach Operetki Wrocławskiej. Swoje umiejętności wokalne doskonaliła pod kierunkiem m.in. Krystyny Szostek-Radkowej, Ryszarda Karczykowskiego, Paulosa Raptisa, Renaty Scotto, Ingrid Kremling-Domańskiej, Rusko Ruskova. Występowała w Polsce m. in. w ramach festiwalu Wratislavia Cantans we Wrocławiu, w Polskim Radiu w Krakowie, w krakowskich Sukiennicach, w Łazienkach Warszawskich, jak również za granicą: w Grecji, Szwajcarii, Słowacji, Belgii, Holandii, Niemczech, Szwecji. W 2002 roku uczestniczyła w cyklu koncertów „Pieśni polskich”, które uświetniły wizytę Profesora Jana Miodka w USA i Kanadzie. W grudniu 2003 roku miała okazję zaprezentować się w Instytucie Polskim w Sztokholmie. We wrześniu 2006 roku wystąpiła w ramach Festiwalu Wratislavia Cantans, wykonując dzieło G. F. Haendla „Salve Regina”. Dwa miesiące później została półfinalistką międzynarodowego konkursu wokalnego w Bilbao. W lutym 2007 roku zadebiutowała w Państwowej Operze Bałtyckiej, kreując partię Musetty w „Cyganerii” G. Pucciniego. W czerwcu tego samego roku, w ramach Festiwalu Operosa w Warnie, zadebiutowała partią Donny Anny w operze „Don Giovanni” W. A. Mozarta pod kierownictwem muzycznym Eraldo Salmieriego. Pod koniec 2007 roku podjęła współpracę z Mazowieckim Teatrem Muzycznym w Warszawie i zaprezentowała się warszawskiej publiczności w partii Rosalindy w operetce J. Straussa „Zemsta nietoperza” w reżyserii Wiesława Ochmana. W jej repertuarze znajdują się partie z oper: „Łucja z Lammermoor”, „Lukrecja Borgia”, „Maria Stuarda” G. Donizettiego, „Don Giovanni”, „Czarodziejski flet” W. A. Mozarta, „Cyganeria” Pucciniego, „Rigoletto” i ”Traviata” G. Verdiego, a także operetek: „W krainie uśmiechu”, „Ptasznik z Tyrolu”, „Zemsta nietoperza”, „Baron cygański”. Ze względu na swoje pochodzenie, od wielu lat jest ambasadorem kultury greckiej, prezentując publiczności podczas swoich koncertów klasyczne pieśni greckie Manosa Chadzidakisa, Apostolisa Kaldarasa i Mikisa Teodorakisa. W roku 2008 została uhonorowana prestiżową nagrodą Marszałka Województwa Śląskiego „Złota Maska” w kategorii „Najlepsza rola wokalno-aktorska”, za tytułową partię w operze G. Donizettiego „Łucja z Lammermoor” i rolę Dziewczyny w kantacie scenicznej C. Orffa „Carmina burana”, zrealizowanych na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu w 2008 r”.
***
W Alfreda wcielił się Rafał Bartmiński
/zdjęcie z internetu/
„Artysta urodził się w Lublinie. Absolwent wydziału wokalno-aktorskiego Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach w klasie prof. Eugeniusza Sąsiadka. Uczestniczył w kursach mistrzowskich prowadzonych przez Ryszarda Karczykowskiego, Helenę Łazarską i Christiana Elsnera. 2001 roku został laureatem trzeciego miejsca XI Konkursu Wokalnego im. Ady Sari w Nowym Sączu. W 2007 roku zdobył drugie miejsce i kilka nagród pozaregulaminowych podczas VI Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Stanisława Moniuszki w Warszawie. Już w trakcie pierwszego roku studiów rozpoczął intensywną działalność koncertową. Na scenie operowej zadebiutował partią Leńskiego w Eugeniuszu Onieginie Piotra Czajkowskiego (Teatr Wielki – Opera Narodowa, scena kameralna 2002). Jeszcze w czasie studiów związał się z Warszawską Operą Kameralną, a od 2003 stale współpracuje z Teatrem Wielkim – Operą Narodową w Warszawie. Z zespołem tego Teatru śpiewał podczas występów gościnnych w Sadlers Wells w Londynie, Operze w Wilnie, na festiwalu Peralada w Hiszpanii i podczas tournée po Japonii. Głównymi jego rolami w Teatrze Wielkim w Warszawie były m. in.: Tamino w Czarodziejskim flecie, Ismaele w Nabucco Verdiego, Tamburmajor w Wozzecku Albana Berga, Boris w Katia Kabanova Janáčka, Pinkerton w Madame Butterfly Pucciniego, Stefan w Strasznym Dworze i Jontek w Halce Moniuszki. 2003 i 2005 roku odbył tournée po Niemczech, Austrii, Szwajcarii śpiewając partię Tamina w Czarodziejskim flecie Mozarta. Właśnie tą partią w 2005 roku zadebiutował na deskach Teatru Wielkiego w Poznaniu. Od 2006 roku stale współpracuje z Operą Wrocławską jako: Nemorino w Napoju miłosnym Donizettiego, Pasterz w Królu Rogerze Szymanowskiego, Gabriel w Raju utraconym Pendereckiego, Stefan w Strasznym Dworze Moniuszki, Don Ottavio w Don Giovannim Mozarta. W 2009 roku zadebiutował w moskiewskim teatrze Bolszoj jako Tamburmajor w Wozzecku w nowej produkcji Dmitra Tcherniakova, a także w Operze Krakowskiej jako Don Ottavio w Don Giovannim. Wykonywał III symfonię – Pieśń o Nocy Szymanowskiego z Filharmonią Narodową w Warszawie pod dyrekcją Antoniego Wita (nagranie na DVD), z Sinfonieorchester des Bayerischen Rundfunks w Monachium i Kolonii pod dyrekcją Marissa Jansonsa w 2008 roku (nagranie na CD), a także z Orquesta Sinfónica de RTVE pod dyrekcją Hannu Lintu w Madrycie w 2011 roku. W 2011 roku zadebiutował w Lipsku z MDR-Sinfonieorchester śpiewając Polskie Requiem Pendereckiego pod batutą kompozytora i w Paryżu w Théâtre du Châtelet wykonując Harnasie Szymanowskiego. Także w 2011 roku zadebiutował na Wexford Opera Festival w Irlandii z partią Waclawa w Marii Statkowskiego i zaśpiewał Jontek w nowej produkcji Halki Monuszki pod batutą Marca Minkowskiego w Teatrze Wielkim w Warszawie, a w 2012 in 2013 roku zaśpiewał Rybak w Słowiku Strawińskiego w Teatrze Wielkim w Warszawie, Stefan w Strasznym Dworze w Operze w Białymstoku i zadebiutował w Operze w Rydze (Polskie Requiem). Regularnie współpracuje z Polską Orkiestrą Radiową, gdzie pod batutą Łukasza Borowicza zaśpiewał m. in.: partię Fentona w Falstaffie Verdiego, Franka w Flisie Stanisława Moniuszki i zagrał tytułową rolę w Monbarze Dobrzyńskiego. Artysta stale współpracuje z większością najlepszych polskich orkiestr i filharmonii m. in.: Filharmonią Narodową, Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach (NOSPR), Polską Orkiestrą Radiową, Orkiestrą Akademii Beethovenowskiej, Sinfonią Varsovią oraz Filharmonią Krakowską. Rafał Bartmiński współpracuje ze znakomitymi dyrygentami takimi jak: Łukasz Borowicz, Gabriel Chmura, Teodor Currentzis, Miguel Gomez-Martinez, Tomas Hanus, Mariss Jansons, Jacek Kaspszyk, Hannu Lintu, Wojciech Michniewski, Ewa Michnik, Marc Minkowski, Krzysztof Penderecki, Andrzej Straszyński, Antoni Wit, Tadeusz Wojciechowski oraz Alberto Zedda, a także z reżyserami takimi jak: David Alden, Dmitri Tcherniakov, Mariusz Treliński, Krzysztof Warlikowski i Michał Znaniecki. Najważniejszymi projektami w sezonie 2013/14 są: Ismael, Rybak w Słowiku, Pinkerton, Stefan w Teatrze Wielkim w Warszawie; Alfredo (debiut) w Operze w Białymstoku i w Poznaniu; Pasterz w Królu Rogerze w Wuppertalu/Niemczech, Messa da Requiem Verdiego na International Sacred Music Festival w Rydze i Missa solemnis Beethovena z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach. Zaśpiewał Credo Krzysztofa Pendereckiego pod batutą Valery Gergieva na Jubileuszowej Gali 80-tych urodzin kompozytora. W lutym 2014r. odbył tournee w Izraelu (Tel Aviv-Bronfman Auditorium, Haifa-Muncipal Auditorium, Jerusalem-International Convention Centre) występując z The Israel Philharmonic Orchestra w utworze Polish Requiem Krzysztofa Pendereckiego pod batutą kompozytora wraz z Gary Bertini Israeli Choir”.
***
Libretto „La Traviaty” napisane przez F. M. Piave oparte jest na powieści A. Dumasa „Dama Kameliowa”.
Akcja opery dzieje się w Paryżu i pod Paryżem w 2. połowie XIX wieku. To historia wielkiej miłości kurtyzany – Violetty i młodego poety – Alfreda, która niestety kończy się tragicznie.
„La Traviatę” trzeba obejrzeć, to obowiązkowa pozycja dla miłośników Teatru Muzycznego, dla wielbicieli opery. Jest naprawdę szczególna. Niby banalna historia jakich wiele ale opowiedziana w taki sposób, że każdy zakocha się w „La Traviacie”! Obiecuje! To opera wyjątkowej urody. Zawiera wszystko – dramatyczną akcję, wspaniałe partie solowe, fantastyczne sceny zbiorowe i oczywiście wspaniałą muzykę. To wszystko sprawia, że „La Traviata” jest jedną z najbardziej uwielbianych oper na świecie.
***
W Lublinie mieliśmy okazję kolejny raz zobaczyć to wspaniałe dzieło, podziwiać znakomitych artystów:
Violetta Valery – Karina Trapezanidou Skrzeszewska
Alfred Germont – Rafał Bartmiński
Georges Germont – Kamil Pękala
Flora Bervoix – Dorota Szostak-Gąska
Doktor Grenvil – Marcin Żychowski
Anina – Joanna Makowska
Gaston – Andrzej Wiśniewski
Marquiz D’Obigny – Patrycjusz Sokołowski
Baron Douphal – Andrzej Witlewski
Posłaniec, służący – Andrzej Sikora
Służący – Paweł Stanisław Wrona
Baletowe partie solowe – Marysia Czechowicz
Dyrygent – Andrzej Knap
/📸 z prób – Grzegorz Winnicki/
To były naprawdę trzy wyjątkowe dni, które swojej ukochanej publiczności zaserwował Teatr Muzyczny w Lublinie 🙂
Było CUDNIE!
jeszcze kilka pamiątkowych fotek 🙂
a pomiędzy próbami…
🙂
Brawo !!!!!!brawo !!!!!! Bylo pieknie byly Lzy :):):):)
Pani Karina – głos nie z tej ziemi !!! Baaardzo trudno jej dorównać! Warto było być, żeby móc posłuchać 🙂
Robi ze swoim głosem totalnie wszystko! To jest niezwykłe. No i współczuję wszystkim, którzy z Panią Kariną śpiewają – mają poprzeczkę zawieszoną niezwykle wysoko by dorównać. Pani Karina zwyczajnie miażdży wszystkich swoim darem i rzemiosłem.
warto było 🙂
Oprócz informacyjnej i uczuciowej funkcji 🙂 Twoje wpisy mają jeszcze jedną zaletę: często pokazują teatr od zaplecza. Przygotowania, próby, wywiady… to też daje wyobrażenie OGROMU pracy jaki należy włożyć, byśmy jako widzowie widzieli tą lekkość na scenie. Dzięki Ewa!