14 czerwca w Radio Lublin odbył się koncert Małgorzaty Ostrowskiej. Był czad, była moc i były SZPILKI!

Małgorzata Ostrowska to ikona polskiej sceny muzycznej ciesząca się niesłabnącą popularnością i sympatią fanów. Ma na koncie m.in. statuetkę „Bursztynowego Słowika” za całokształt działalności artystycznej, którą otrzymała na Festiwalu w Sopocie, swoją gwiazdę w Alei Gwiazd Polskiej Piosenki w Opolu i tytuł „Ikony Festiwalu Opolskiego”.

Obdarzona wyjątkowym głosem i niezwykłą charyzmą sceniczną wokalistka porwała lubelską publiczność, która po brzegi wypełniła studio koncertowe Radia Lublin.

Usłyszeliśmy stare przeboje z czasów współpracy z Lombardem /m.in: „Szklana pogoda”, „Mister of America”, „Mam dość”/, hity z płyt solowych Artystki /”Rzeka we mnie”, „Słowa”, „Meluzyna„/ , ale także jeszcze cieplutkie utwory, z nowej płyty, która pojawi się jesienią w sklepach. Nie obyło się bez utworu, o którym jakiś – delikatnie rzecz ujmując – „dziwny ktoś” wyraził się, że Ostrowskiej nie wypada śpiewać o takich rzeczach. Albo ten „ktoś” ma coś z głową, albo może „coś” spożył przed wyrażeniem takiej opinii… To było niesmaczne, wręcz chore stwierdzenie. Ostrowska wygląda jak milion dolarów i jak najbardziej widzę ją nawet w bardzo wysokich szpilkach! Sorry widzimy Ją w wysokich szpilkach i kochamy za Szpilki!

Mam nadzieję, że Małgorzata Ostrowska pojawi się w Lublinie by promować nową płytę. Chętnie zobaczyłabym ją na żywo w projekcie „Małgorzata Ostrowska – Tomasz Momot Orkiestra” 🙂 Początek już był w Warszawie, ja czekam na więcej w Lublinie 😉

To był cudowny wieczór z Małgorzatą Ostrowską i jej zespołem 😍👌👏