Bardzo ucieszyła mnie informacja o pojawieniu się biografi Keanu Reevesa, którego wręcz uwielbiam. Znakomity aktor, szalenie przystojny, a do kompletu normalny w sposobie bycia i mądry mężczyzna. Szkoda, że nie można go sklonować…
Aktor nie wiedzie typowego życia hollywoodzkiej gwiazdy. Mimo zawodowego sukcesu woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Keanu nie gwiazdorzy, jeździ metrem, ustępuje miejsca kobietom, rozmawia z bezdomnymi. Ma miliony na koncie, a podobno buty nosi tak długo aż sie rozlecą. Wspiera innych, prowadzi nawet organizację charytatywną. Jest pod każdym względem wyjątkowy!
W oczach Keanu widać smutek. Aktor wiele doświadczył w swoim życiu – wychowywał się bez ojca, jego siostra zachorowała na białaczkę, przyjaciel River Phoenix zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków, jego córka urodziła się martwa, a ukochana kobieta zginęła w wypadku samochodowym. Za dużo tych nieszcęść jak na jednego Keanu 🙁
Wracając do książki…
„W roli głównej Keanu Reeves” napisały fanki aktora – Larisa Zageris i Kitty Curran, które nigdy aktora nie spotkały. Nazywanie tej książki biografią to jedno wielkie nieporozumienie. W rzeczywistości książka jest przywołaniem niektórych faktów z życia aktora, opartych na materiałach i artykułach, które wcześniej się ukazały – recenzjach filmów i ról zagranych przez Keanu, a nawet plotek. Wszystko to już było! Przeczytałam książkę, bo bardzo lubię i cenię Keanu, ale naprawdę z trudem dobrnęłam do końca.
Opowieści o popularności aktora w mediach społecznościowych, o tworzonych profilach czy memach, a także robienie quziów „Twój Johnny: Quiz Którym Keanu-Johnem jesteś?” nijak się nie ma do czegoś, co zwykło nazywać się biografią. Poza tym nie ma ani jednego zdjęcia Keanu, same rysunki. Liczyłam na kawał dobrej lektury i się przeliczyłam.
Książka jest ładnie wydana i to niestety jedyny jej plus!
W 100% się zgadzam. Dla mnie to też totalne rozczarowanie.