Dzisiaj zagraliśmy dwa spektakle w Biłgorajskim Centrum Kultury. Było cudnie, pełniutka sala koło 300 osób, na drugim spektaklu mniej ale naprawdę warto było tam pojechać!
Bałam się, że może być niewesoło, bo od piątku walczę z silnym przeziębieniem, okropnym bólem gardła i katarem ale dzięki radom przyjaciół, do których się wczoraj zastosowałam, dałam radę! Zwłaszcza moczenie nóg w gorącej wodzie z musztardą chyba podziałało. Tą niezwykłą metodę leczenia podsunęła mi Krysia Szydłowska. Naprawdę polecam! Mały krwotok z nosa już po drugim spektaklu troszkę mnie zaniepokoił, ale to chyba zwykłe przemęczenie organizmu po zastosowaniu tak dużej ilości leków i metod „uzdrawiających”. Występy w Biłgoraju uważam za bardzo udane. Myślę, że wszyscy z przyjemnością wrócimy do tego uroczego miasta, by zagrać na deskach Biłgorajskiego Centrum Kultury. Wspaniałe miejsce, klimat, ludzie 😉