Gitara to mój ulubiony instrument, jak słyszę dźwięk gitary po prostu odpływam, dokładnie to opisałam w wierszu pt. „Gitarzysta” /Kategoria: PRZYGODA Z PISANIEM/
Moja pierwszą Wielką Miłością był… DRUPI!
Włoch o oryginalnej urodzie, wyjątkowym głosie i rzecz jasna z gitarą! 😉
- Vado via
- Sereno è…
Pamiętam występ Drupiego na festiwalu w Sopocie… O mały włos nie rozwaliłam telewizora kiedy rzuciłam, na szczęście tylko poduszką, a był to moment kiedy Maryla Rodowicz śmiała całować mojego Drupiego!
Kolejna jeszcze Większa Miłość – Jan BORYSEWICZ i z automatu Lady Pank 😉
a rzecz miała się tak… siedzę sobie przed tv, coś tam gra, słyszę że gra fajnie, więc zerkam w ekran i prawie padam z wrażenia /zaznaczam w tym miejscu, że miałam wtedy 17 lat/
„Wciąż bardziej obcy” – to właśnie leciało wtedy w Tv…
W grupie moich Gitarowych Miłości czołowe miejsce zajmuje Steve VAI 😉
W jaki sposób dowiedziałam się o istnieniu Króla Gitary może kiedyś napiszę…
Podsumowując…”In my dreams with You”! 😉