Jakiś czas temu wrzuciłam na facebooka zdjęcie pizzy, o której sobie przypomniałam, którą zrobiłam w wolny od zajęć weekend, która za sprawą domowników zniknęła z pola widzenia w tempie błyskawicznym. Znaczy się chyba była dobra 😉 Na prośbę zainteresowanych dzielę się przepisem…
Ciasto:
- drożdże rozkruszyć na dno kubka, zalać odrobiną wody, dodać pół łyżeczki cukru – wszystko wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 20 min.
- do 4 szklanek mąki dodać pół łyżeczki soli, dobrze wymieszać, dodać szklankę lekko ciepłej wody oraz wyrośnięte drożdże – dobrze, dokładnie wyrobić ciasto i odstawić je przykryte ściereczką /ja dodatkowo polecam przykryć ciepłym kocem/ na ok 30 min. – dobrze wyrobione ciasto powinno podwoić swoją objętość
Farsz:
kawałki kurczaka lub innego mięsa, ew. kiełbasa, szynka, jajka /wedle upodobań/; cebula, pieczarki, papryka, ogórki, oliwki – wszystko kroimy w kostkę, doprawiamy pastą pomidorową i przyprawami: sol, pieprz, bazylia… /podstawą mojego farszu była kiełbasa i szynka/ – wszystko smażymy na średnim ogniu, po czym odstawiamy do ostygnięcia
wyrośnięte ciasto dzielimy na pół po czym wykładamy na naoliwione blachy. Następnie na ciasto wykładamy farsz, dodatkowe produkty: pokrojone pomidory, ogórki, paprykę, oliwki, a na koniec posypujemy startym żółtym serem /wskazane różne rodzaje :)/
tak przygotowaną pizzę wstawiamy do nagrzanego piekarnika na ok 40 min. po czym wyjmujemy, kroimy i… kto lubi, tak jak ja, może polać ketchupem 😋
Smacznego! 😉
No i smaku narobiłaś! Musze wypróbować 🙂
Polecam jest super 😘