Po przeczytaniu „Prokuratora” napisałam, że chętnie przeczytam następne dzieło autorki ukrywającej się pod pseudonimem Paulina Świst. Dziewczyna jest bardzo płodna – pisze książki jedna po drugiej! „Komisarz” jest kontynuacją „Prokuratora”, który z miejsca stał się bestsellerem – jego sprzedaż przekroczyła 100 tysięcy egzemplarzy.
Po przeczytaniu debiutanckiej książki Pauliny Świst byłam niepocieszona, że się skończyła i jednocześnie przekonana, że na kolejną przyjdzie mi trochę poczekać. A tu niespodzianka. Powiem więcej – przeczytałam właśnie „Komisarza” i mam już kolejną książkę pt. „Podejrzany”, a w księgarniach pojawiła się kolejna nowość – „Karuzela”! Tempo pisania naprawdę imponujące!
„Komisarz” to również mieszanka kryminału i erotyku, którego głównymi bohaterami są Zuza Kadziewicz i Radek Wyrwa. Ona atrakcyjna, bardzo dobrze ustawiona w życiu, co jest niewątpliwą zasługą jej ojca – biznesmena. On przystojny, bogaty, dobrze wychowany, a do kompletu interesuje się kulturą, lubi zakupy i sprawdza się w łóżku – po prostu ideał mężczyzny, o którym marzą kobiety.
Wizja romantycznej przyszłości szybko pryska niczym bańka mydlana, a rzeczywistość mocno zaskakuje Zuzannę. Jej ojciec okazuje się przestępcą uwikłanym w handel młodymi dziewczynami do domów publicznych, na trop którego wpadła policja z prokuratorem Łukaszem Zimnickim na czele. Główny bohater „Prokuratora” wspólnie z Radkiem Wyrwą – policjantem od zadań specjalnych, wykorzystując Zuzannę próbują rozpracować jej ojca i ostatecznie zmusić go do współpracy.
Kadziewicz w obawie przed dożywotnim więzieniem, a także w obawie o bezpieczeństwo ukochanej córki zgadza się na współpracę z policją. Jednocześnie żąda ochrony dla Zuzanny. Dziewczyna trafia pod opiekę Radka Wyrwy, początkowo niechętnie, ale z czasem…
Jaki był finał sprawy i jak potoczyły się dalsze losy bohaterów nie zdradzę. Dodam tylko, że książkę czyta się bardzo dobrze. Dużo się dzieje i tempo akcji jest naprawdę imponujące. Narracja w książce prowadzona jest z punktu widzenia Zuzanny i Radka – naprzemiennie.
Zachęcam do lektury i osobistej oceny „Komisarza” 🙂
Przeczytałam wszystkie…. dwa razy. Jak mi podrzuciłaś Prokuratora…”łyknęłam” go błyskawicznie i od razu szukałam innych części. Trzyma w napięciu, ale też jest zabawna. Paulina Świst…ma babeczka talent(choć powinnam napisać jaja:))
Czytałam! Polecam! 😀