„Kocham moją pracę, która jest jest jednocześnie pasją” – mówi Kamila Kowalik – malarka z Lublina, której obrazy zachwycają jak ona sama…
Z Kamilą znamy się od wielu lat, razem „kicałyśmy” po wybiegach działając w Agencji Modelek „Femmelette”
/Kolekcja „dakini”/
Skąd zamiłowanie do malarstwa i jak zaczęła się twoja przygoda wlaśnie z tą gałęzią sztuk plastycznych?
– Zamiłowanie do malarstwa było u mnie odkąd pamiętam. Od zawsze coś rysowałam lub malowałam. Rodzice mieli mnóstwo znajomych artystów, u których bywali razem ze mną. Uwielbiałam podglądać ich podczas pracy i z pewnością mogę powiedzieć, że zapach werniksu był wówczas moim ulubionym. Moja mama chrzestna pracowała w galerii sztuki w Lublinie kiedy byłam małą dziewczynką. Uwielbiałam tam z nią przebywać. Godzinami mogłam przyglądać się na wszystkie wyeksponowane tam obrazy, biżuterię wykonywaną przez artystów plastyków. To był zdecydowanie mój świat. Szybko doszłam do wniosku, że właśnie tą drogą chcę podążać. Zaczęłam od zajęć plastycznych na ulicy Grodzkiej w Lublinie i to było moje raczkowanie w tym świecie. Potem Liceum plastyczne w Lublinie i ostatecznie Wydział Artystyczny na UMCS Lublin.
Co lub kogo przedstawiał twój pierwszy obraz?
– Pamiętam mój pierwszy obraz olejny, który namalowałam to były konie. Do dziś obraz zdobi salon moich rodziców.
Jaką technikę się posługujesz?
– Kiedyś malowałam farbami olejnymi . Od 10 lat używam farb akrylowych. Lubię mieszać różne media, eksperymentować. Wypracowałam swoją własną technikę połączoną niekiedy z farbą olejną. Moje obrazy nie są jednak gładkie. Rysuje się na nich nieprzypadkowa faktura nadająca kompozycji całość. Często przyjmuje ona formę grubych nawarstwień farby, struktur.
Skąd czerpiesz pomysły, co Cię inspiruje?
– Tematyka moich prac jest raczej zawężona. Inspirują mnie kobiece emocje, pasje. Czuję potrzebę ich uchwycenia i zamknięcia formą na płótnie. Staram się przedstawić w moich obrazach tą emocjonalną stronę kobiecości. Kobiety są mi bardzo bliskie. Ciekawią mnie ich emocje, historie, wyjątkowość, dlatego to one najczęściej pojawiają się na moich obrazach przedstawione w różnych cyklach. „Anioły miast”, „Portret natury czy „Portret miasta”. Kobiety nie są jednak jedynym tematem mojej twórczości. Moja fascynacja cudownymi miejscami, architekturą, rzeźbą, malowniczymi miastami, plenerami, ulicami zaowocowała cyklami obrazów „Mosty wielkich miast” czy „Wytchnienie”. Mogę powiedzieć, że praca twórcza pochłania mnie prawie całkowicie. Jeśli akurat nie maluje to w głowie kłębią się wrażenia, inspiracje pomysły by za chwile ułożyć się w nową kompozycje na płótnie. Inspiruje mnie mnóstwo rzeczy takie jak wspomnienia, zdjęcia, sztuka, ludzie.
Czy praca twórcza całkowicie Cie pochłania i jak łączysz role żony, matki i artystki?
– Muszę przyznać ze najtrudniejsze jest łączenie pracy twórczej z byciem mamą i żoną. Kiedy pracuję narzucam sobie rygorystyczny tryb. Wszyscy domownicy wiedzą wtedy, że jestem w innym świecie i nie odrywają mnie od malowania. Lubię pracować w samotności i spokoju niczym nie zmąconym. Bywa, że pracuję po 15 godzin dziennie. To jest bardzo intensywny czas twórczy. Po każdym nowym i wymagającym obrazie biorę kilka dni wolnego. Wtedy nadrabiam ubytki w życiu rodzinno-towarzyskim. Po wielu latach takiej praktyki mogę powiedzieć, że umiem się świetnie zorganizować i planowanie jest moim sprzymierzeńcem.
Gdzie można podziwiać twoje prace, gdzie nabyć?
– Moje prace można było oglądać kilkukrotnie na wystawach indywidualnych w Lublinie. Od pewnego czasu obrazy mojego autorstwa szybko znajdują nowe domy i zwyczajnie ciężko jest mi zorganizować kolejna wystawę. Nie jestem związana na stałe z żadną galerią w związku z tym moje obrazy można zakupić bezpośrednio ode mnie, a w ostatnim roku wiele z nich sprzedaje się z powodzeniem na aukcjach sztuki w domach aukcyjnych.
O czym marzysz?
Życzę Ci, aby wszystkie marzenia się spełniły!
Kochani, jeśli waszym pragnieniem jest, aby wasze domy czy nawet miejsca pracy wyglądały oryginalnie i niepowtarzalnie sprawcie sobie obraz Kamili! Takie cudeńko to również wspaniały prezent! Kamila realizuje zamówienia indywidualne, także wskakujcie na jej profil facebookowy –
Malarstwo Kamila Kowalik
Pamiętajcie, że ręcznie malowane obrazy uznawane są za oznakę luksusu, piękna i dobrego gustu!