
17 maja 2025 w Szwajcarii, w Bazylei odbył się finał Konkursu Piosenki Eurowizji. Polskę godnie reprezentowała znakomita pod każdym względem Justyna Steczkowska, klasując się ostatecznie na 14 miejscu.
W konkursie zaprezentowało się 26 krajów

Konkurs wygrał JJ, czyli Johannes Pietsch z Austrii z utworem „Wasted Love”.
Justyna Steczkowska zaprezentowała utwór „Gaja”, który podbił serca słuchaczy na całym świecie. To wielki porwrót artyski do Eurowizji i cięzko uwierzyć, że to się stało po 30 latach! W 1995 roku Justyna reprezentowała Polskę na Eurowizji w Dublinie. Wtedy jej piosenka „Sama” zdobyła zaledwie 15 punktów plasując się na 18. miejscu. Dziś z numerem 15 Justyna jakby zatoczyła koło…
Jej występ był niezwykle widowiskowy, połączył wszystkie żywioły: wodę, ogień, powietrze i ziemię. Z artystką wystąpili w układzie choreograficznym znakomici tancerze. Sama Justyna wyglądała po prostu zjawiskowo! To wszystko w połączeniu ze znakomitym wokalem artystki dało niesamowity efekt.

Utworem „Gaja” Steczkowska oddaje hołd Ziemi, zwraca uwagę na jej piękno i potrzebę ochrony.
W tekście utworu, który wspólnie napisali: Justyna Steczkowska, Patryk Kumór i Emilian Waluchowski, znalazły się słowiańskie agmy: „Zargo” to symbolem zdrowia i sukcesu, „Raga” przydaje się w momencie zagrożenia, „Urra” pobudza kreatywność, „Gara” przyciąga pozytywną energię i pomaga rozwiązać problemy, „Jarga” działa pozytywnie na nasze zdrowie, „Jarun” umożliwia uwolnienie z ciężkich sytuacji i przynosi sprawiedliwość, „Era” odpowiada za ochronę domu i rodziny, a „Czarodoro” wzbudza w nas umiejętność jasnowidzenia i umożliwia wyzbycie się uzależnień.
Jak artystka wielokrotnie podkreślała w wypowiedziach, że te „agmy to nie tylko słowa, ale moc i energia, która może transformować rzeczywistość”.

Niestety zabrakło tej mocy zwłaszcza w ocenach jurorów z poszczególnych krajów, którzy ostatecznie przyznali artystce tylko 17 punktów, dzięki czemu zajmowała 24. miejsce. Wśród państw, które Polsce przyznały jakiekolwiek punkty były: Azerbejdżan (4), Francja (1), Austria (5), Niemcy (2), Belgia (2), Izrael (1) i Estonia (2). Czym się kierowali pozostali, którym występ polskiej artystki jaby umknął uwadze?
Warto zauważyć, że występ Justyny w półfinale bił rekordy popularności w sieci – ponad 2,5 mln osób zobaczyło go przed finałem konkursu (teraz jest już prawie 4 miliony!). Był jednocześnie bardzo dobrze komentowany nie tylko przez fanów, ale też speców od wokalu na całym świecie. Co się stało ze skrótem występu naszej reprezentanki, czy nie wpłynął na punktację? Wyglądał jak celowy zabieg, bo nie ukazywał w żaden sposób umiejetności wokalnych artystki, nie pokazał też samego widowiska. Fruwanie Justyny na linach to nie było to, co należało z jej występu w skrócie pokazać, by zachęcić widzów do głosowania!!!
Steczkowska od widzów dostała znacznie więcej głosów niż przyznane przez nich innym krajom, które w ocenie jury były znacznie wyżej niż ona. Głosowanie i 139 punktów od widzów dały Polsce 14 lokatę! Nasza artystka zasłużyła na więcej, ale… Szkoda słów…
BRAVO JUSTYNA STECZKOWSKA!

DLA NAS BYŁAŚ NAJLEPSZA! JESTEŚ WIELKA!
📸 z internetu
Byłam w szoku jak zobaczyłam skrót występu Steczkowskiej! Zrobili jej krzywdę 😔
Skrzywdzono Justynę. To nie konkurs artystyczny tylko polityczny! Kim są ludzie zasiadający w jury? Bo raczej nie fachowcami od śpiewu, nie specami od widowisk artystycznych! I kolejne co, nasi „przyjaciele” czyli Ukraina – serio, ani jednego punktu dla polskiej artystki? Przykre to wszystko, wyzej oceniono występy zdecydowanie o niższym poziomie, co potem potwierdziły punktacje od widzów. To nie konkurs piosenki to rozgrywki polityczne!
Justyna dała czadu! To było piękne artystyczne widowisko ma bardzo wysokim poziomie. Dziwni ludzie w tym jury, specjsliści tylko od czego? Justyna była jednym z najlepszych wykonawców o ile nie najlepszym i zasłużyła na miejsce przynajmniej w pierwszej piątce!
To nie jest konkurs piosenki, nie ocenia się umiejętności. Punktacja od jutorów świadczy o wzajemnych stosunkach, sympatiach politycznych.
Już od dawna nie lubię Eurowizji… spektakl polityczny. W tym roku głosy „ekspertów” i publiczności bardzo się rozjechały, tylko Justyny Szkoda.