przychodzi nie wiadomo skąd
nieproszony
nagle rzuca się na ciebie całym sobą
trzyma w najmocniejszym uścisku
masz wrażenie, że nie dasz rady
więcej już nie wytrzymasz, wybuchniesz
a on nie przestaje, nie chce odpuścić
próbujesz z nim walczyć
białe krążki połykasz co chwilę
ulga przychodzi na moment
tak przez dzień cały jeden, drugi i trzeci
a życie gdzieś obok mija
czas nieubłaganie leci
tracisz cenne godziny i wiesz doskonale
że nie wygrasz tej walki
nie proś o litość
ból jest niewzruszony
sam decyduje kiedy przyjść a kiedy odejść
I czasami żadna tabletka na to nie pomoże….
Ból odbiera radość życia
I psychiczny i fizyczny jest podobny. Ten najgorszy przychodzi nagle i od razu zwycięża. Uczucie wszechogarniającej bezsilności nie do opisania.
brak tabletek na bol duszy