/foto Dawid Jacewski/
13 maja w Teatrze Muzycznym w Lublinie widzowie mogli zobaczyć najnowszy spektakl w reżyserii Artura Hofmana – „Bal w Savoyu”. Był to pokaz przedpremierowy dla uczniów i studentów.
Oficjalna premiera odbyła się 14 i 15 maja. Na oba terminy bilety rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Znam osoby, które po pierwszym razie miały ochotę na drugi dzień jeszcze raz przybyć do Teatru, by zobaczyć wspaniałe dzieło w reżyserii Artura Hofmana!
/foto Dawid Jacewski/
„Bal w Savoyu” Paula Abrahama to rewiowo-musicalowa operetka w III aktach, której libretto stworzone zostało według najlepszej receptury opracowanej przez takich geniuszy gatunku jak Johann Strauss, Emmerich /Imre/ Kálmán czy Franz Lehár.
Towarzysko-miłosna historia już dwukrotnie była wystawiana przez Teatr Muzyczny w Lublinie – w 1962 oraz 1989 roku i za każdym razem cieszyła się niesamowitym powodzeniem. Tak było i tym razem. Publiczność owacjami na stojąco nagrodziła znakomitych artystów, wśród których, jak wynika z relacji pospektaklowych, szczególnie zabłysnęli: przezabawny Patrycjusz Sokołowski w roli Mustafy-Bej-a, debiutujący na scenie i przekomiczny Paweł Maciałek jako Celestine Formant, a także Krystyna Sokołowska – Daisy Darlington pierwszy raz w tak znaczącej roli. Pierwszego dnia premiery na scenie mogliśmy podziwiać też śpiew i urodę Kamili Cholewińskiej-Lendzion, która wcieliła się w postać Madeleine. Następnego dnia na scenie wystąpiły i serca publiczności podbiły artystki z drugiej obsady – Anna Barska /Madeleine/ i Małgorzata Rapa /Daisy Darlington/. W obu premierach wystąpili Dorota Szostak-Gąska /Tangolita/ i Jakub Gąska /Arystyd Faublas/, artystyczne małżeństwo żyjące ostatnio na wysokich obrotach. Od marca są młodymi rodzicami, co w odniesieniu do Doroty zadziwia wszystkich, bo młoda mama wygląda po prostu zjawiskowo!
/foto Dawid Jacewski/
Za wspaniałą oprawę muzyczną spektaklu gromkie brawa zebrała Orkiestra Teatru Muzycznego pod dyrekcją Tomasza Biernackiego. Dodatkowym atutem „Balu w Savoyu” jest, wzbudzająca zachwyty publiczności imponująca liczba tańców: foxtrot, shimmy, tango, slow fox, z czego skrzętnie korzysta efektowna choreografia, za którą odpowiada Violetta Suska. Wszystkich zachwyciła scenografia i cudowne kostiumy, które zaprojektowała Magdalena Baczyńska vel Mróz wspólnie z Arturem Hofmanem. Brawa dla Chóru Teatru Muzycznego, przygotowaniem którego zajął się Grzegorz Pecka. Chórzyści nie tylko śpiewają, ale biorą czynny udział w spektaklu 🙂
***
Zdjęcia z drugiego dnia premiery, z mojego aparatu:
***
Moje fotki odbiegają od ideału dlatego wrzucam kilka fotek Dawida Jacewskiego z Anną Barską i Małgorzatą Rapą, z sesji przed spektaklem 🙂
***
Przyjaciele, znajomi, fani Teatru Muzycznego w Lublinie – przyjemne chwile po spektaklach 🙂
Kurier Lubelski – recenzja:
Magazyn Lubelski LAJF relacja:
***
„BAL W SAVOYU” /ze strony Teatru Muzycznego w Lublinie/:
„Finalizując upojną podróż poślubną Markiz Arystyd Faublas i Madleine na Weneckim tarasie po raz kolejny wyznają sobie miłość i przyrzekają wierność, by nazajutrz powrócić do Nicei i rozpocząć spokojne małżeńskie pożycie. Plany jednak zmienia niespodziewane zaproszenie na bal w hotelu Savoy, które przysyła dawna kochanka Markiza Tangolita – argentyńska tancerka. To egzekucja długu z przeszłości, którego przedmiotem jest kolacja we dwoje na żądanie Tangolity – ekwiwalent za nagłe odprawienie metresy.
Arystyd nie chcąc zdradzić się z dość kontrowersyjnym zamiarem wzywa na konsultację swego przyjaciela – attache poselstwa tureckiego we Francji Mustafę, który w sprawach małżeńskich wykazuje daleko większe (sześciokrotnie!) doświadczenie od Markiza. Ten obmyśla plan wyciągnięcia Arystyda do Savoya pod pretekstem spotkania ze starym przyjacielem, kompozytorem Pasodoble. Plan wspaniały, ma tylko jeden szkopuł – kompozytorem Pasodoble jest przyjaciółka Madleine, Daisy Darlington, która robi zawrotną karierę muzyczną pod męskim pseudonimem i tego samego dnia przybywa do posiadłości państwa Faublas by wyciągnąć Madleine dokładnie na ten sam bal!
Przyjaciółki pozwalają więc Arystydowi i Mustafie snuć intrygę, podczas gdy same wzywają krawca, by ekspresowo skroił dla Madleine balową kreację kobiety wyzwolonej, w której ma dokonać się odpłata pięknym za nadobne – z pierwszym lepszym napotkanych chętnym mężczyzną.
Zaczyna się bal, na którym Madleine z zaciśniętymi pod woalem zębami śledzi flirt Arystyda i Tangolity, sama próbując grać prowokującą ekskluzywną kokotę. W końcu kandydat na kochanka wyłania się z wirującego tłumu (w którym bawi się również wielka koalicja Mustafy i jego sześciu multikulturowych byłych żon, zachwalających go nota bene Daisy, która wyraźnie czuje miętę do tureckiego dyplomaty). Gdy Markiz i Tangolita wybierają pokój, w którym ma się wypełnić zobowiązanie, Daisy zaciąga poznanego Celestyna do pokoju obok, by – przy pomocy usłużnego kelnera – powtarzać wszystko to, co dzieje się za ścianą. Nawet telefon od targanego wyrzutami sumienia męża odbiera Madleine, utwierdzając go w przekonaniu, że grzecznie czeka na niego w domu.
Światła gasną.
Tymczasem w sali balowej szykuje się występ Pasodoble. Ku ogromnemu zdziwieniu zebranych, a zwłaszcza Mustafy, na scenę wkracza Daisy Darlington, ogłaszając przez radio całemu światu, że to ona jest autorką szlagierów, które tańczy się we wszystkich stolicach. To również świetna okazja do ogłoszenia zaręczyn z Mustafą. Swoje ogłoszenie ma też Madleine, która w emocjonalnym wystąpieniu piętnuje swego męża za romans z Tangolitą i jednocześnie rewanżuje się rewelacjami o swoim obcowaniu w pokoju numer 9.
Na drugi dzień o echach skandalu czytają jego bohaterowie w prasie codziennej. Wszystko wskazuje na to, że właśnie kończy się pięknie zaczęte małżeństwo. Sprawę ratuje ostatecznie prowokacja Daisy. Kompozytorka przyciska Celestyna, który zjawia się w domu państwa Faublas w charakterze notariusza mającego załatwić formalności rozwodowe. Finał sztuki publiczność operetkowa zaakceptuje łaskawie i z ulgą, gdyż wszystko kończy się tak, jak zaczęło – bez absmaku”
Obsada ogólna:
Arystyd Faublas: Jakub Gąska, Witold Matulka
Madeleine: Anna Barska, Kamila Cholewińska – Lendzion
Daisy Darlington: Małgorzata Kustosik, Krystyna Sokołowska, Małgorzata Rapa
Mustafa-Bej: Patrycjusz Sokołowski, Andrzej Witlewski
Tangolita: Dorota Skałecka, Dorota Szostak-Gąska
Celestine Formant: Andrzej Gładysz, Paweł Maciałek
Mizzi z Wiednia: Anna Adamczyk
Truda z Berlina: Zuzanna Kidziak
Illona z Budapesztu: Ilona Rogozik
Blanca z Pragi: Sofia Kiykovska
Lucia z Rzymu: Valeria Kolochko
Mercedes z Madrytu: Olga Pikovska
Pomard: Tomasz Głębocki, Marcin Żychowski
Archibald: Jarosław Cisowski, Paweł Stanisław Wrona
Albert, Spiker: Roman Kamiński, Piotr Tymiński
Bébé: Agnieszka Kurkówna, Agnieszka Piekaroś-Padzińska
Paulette: Elżbieta Grądziel-Zawada
Lilly: Mariola Drozd
Gość w domu Arystyda: Barbara Król
Rene: Tomasz Wnuk
Germain: Piotr Stępień
Maurice: Kamil Król
„Bal w Savoyu” to dzieło jednocześnie piękne i magnetyzujące. Następna okazja, by je zobaczyć już w czerwcu, dokładnie 18-go i tym razem w Sali Widowiskowej Centrum Spotkania Kultur! 🙂
***
SPONSORZY I PARTNERZY:
Cudny spektakl, z cudowną obsadą. Komedia nowoczesna na wesoło? Polecam bardzo miło spędziłam czas. ?
Byłam w niedzielę, świetna sztuka, baaardzo udany wieczór 🙂
Wyśmienita zabawa!
Z każdym aktem intryga zaskakuje i rozwija się coraz bardziej.
Przeswietny zespół artystyczny, wspaniałe indywidualności, które już pokazały wszystko co najlepsze w TM, a teraz powtórka z rozrywki dla tych, którzy przegapili zapraszamy na CUDOWNE WRAZENIA NA DUZEJ SCENIE już 18 Czerwca ???
Świetny spektakl ,fantastyczni aktorzy,przednia zabawa. Ogromne brawa i gratulacje 🙂
Super premiera brawo brawo brawo……..naprawdę wielce udane przedstawienie polecam serdecznie…..Zbyszek Ławniczak wasz radny….Rady Miasta Lublin
Świetnie zagrane, dowcipnie i mocno energetycznie. Gratulacje 🙂
Wróciłem właśnie z Teatru Muzycznego z „Balu w Savoyu”. Coś wspaniałego! Rewelacyjnie wyreżyserowane, bardzo dobra gra aktorów, śpiew, balet, ruch sceniczny i muzyka na najwyższym poziomie. A pomysł z Zespołem Muzyków Jazzowych na scenie w tle znakomity. Świetnie ilustrowali grę Aktorów smooth jazz, swing……Fabuła lekka i przyjemna, niby komediowa, ale samo życie. Polecam Wszystkim z Lublina i nie tylko. Pięknie spędzony czas ( 3 godziny, które tak szybko minęły). Czułem się w ostatnią sobotę karnawału jak na prawdziwym Balu w Savoyu! Dziękuję! 🙂
Popieram wspaniale wystawiona operetka, byłam i też polecam Grażyna Wrońska Popieram wspaniale wystawiona operetka, byłam i też polecam 🙂