/zdjęcie z internetu – foto R. Wolański/
Uwielbiam Panią Krystynę Jandę, zachwyca pod każdym względem… Cenię ją za wszystko – urodę, talent, mądrość i odwagę… Jako jedna z pierwszych podjęła wyzwanie stworzenia własnego, prywatnego teatru w Warszawie – Teatru Polonia, który działa i ma się dobrze! Mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane zobaczyć Ich spektakl.
Kocham Krystynę Jandę i jej teksty, które często wydają się dziwnie znajome, bliskie… I mimo, że ja nie palę kradnę jej ostatni wpis na facebooku;)
„Świat się zmienia, a ja palę – Krystyna Janda
Świat się zmienia, życie mnie doświadcza, inni mądrzeją, jeszcze inni głupieją, wspomnienia się mnożą, obsesje powszednieją, sny wracają, drzewa rosną, brama rdzewieje, ci, co byli w porządku okazali się śmieciami, ci, co byli podejrzani okazali się z brylantów, woda płynie, kotom wypadają zęby, znajomym rosną brzuchy, księżyc blednie, perfumy potrzebne coraz mocniejsze, buty większe, łzy wyschły, dni powszednieją, samotność staje się kojąca, zwierzęta bliższe niż ludzie, mleko szkodzi, jabłka okazują się niesmaczne, Bóg wraca w najmniej oczekiwanych momentach i staje się lękiem, uśmiechy ludzkie są krótsze i mniej szerokie, za każdą radość chce się całować ziemię, dzień zachwyca, noc ulubiona, byle co się podoba, wspaniałość jest lekceważona, słowa przekroczyły granice, barwy się pogłębiły, kolor brązowy jednak okazał się nudny, kwiaty wydaje się kwitną zbyt łatwo i zbyt atrakcyjnie, chleb szkodzi, wiatr męczy, słońce jest zbyt, zachwyt rzadszy, pogarda głębsza, tęsknoty falują według krzywej nieskończoności, minuty uciekają, czas już nigdy nie stoi, płacz dziecka przeraza do paniki, śmiech zbytni przeraża równie, młodzi wiedzą więcej niż starzy, starzy budzą czułość naiwnością, zło jest modne, a ja wciąż palę i nie umiem sobie z tym poradzić…. bo mam do siebie słabość… Jutro Weekend z R. w Łodzi w Muzycznym”