Obecnie do wykonania elementów biżuterii używa się nie tylko metalu, ale i całej gamy surowców sztucznych, by np. mogły bawić się nimi dzieci. Czasem wykorzystuje się do tego celu również drewno, a by nadać wartości i piękna tego typu wyrobom, uzupełnia się ich projekt o kamienie szlachetne. Mało kto jednak wie, że na rynku istnieje również inna alternatywa w postaci… błyszczących tatuaży.
Choć ich trwałość daleko odbiega od metalowego pierwowzoru, to łańcuszki, bransoletki i pierścionki wykonane tą techniką, wyglądają całkiem estetycznie. To proste i relatywnie niedrogie rozwiązanie, a co najważniejsze oryginalne naklejki, które zastępują tradycyjną biżuterię, będąc przy tym bardzo komfortowym elementem uzupełniającym niemal każdą kreację (czy to wieczorową, czy na plaży).
Specyfikacja
Jednej kobiecie bardziej podoba się złoto, inna upodobała sobie elegancję i blask srebra. Obie wersje błyszczących metali zostały uwzględnione podczas projektowania tego nowoczesnego i nietypowego rodzaju biżuterii. Kiedy widzi się je z daleka, to można odnieść wrażenie, że jest to prawdziwy łańcuszek, dopiero przy bliskiej konfrontacji zostaje odkryta prawda o naturze tejże ozdoby. Nie ma jednak znaczenia perspektywa, gdyż błyszczące tatuaże wyglądają w każdym przypadku bardzo ładnie (jak tatuaż wykonany w profesjonalnym studiu zajmującym się ozdabianiem skóry klientów). Sposób w jaki są wykonane i fakt, że właściwie mamy je „przyklejone” do ciała wiążą się natomiast z bardzo istotną zaletą – podczas wypoczynku na plaży nie musimy zaprzątać swoich myśli tym, że zgubimy swoją drogocenną ozdobę. Nie da się jej zarwać, nie zsunie się nam podczas pływania, ani nie zaplącze we włosy przy zbyt swobodnej zabawie lub zupełnym przypadkiem. Udając się na jeden z miejskich basenów, również można być spokojnym o swoją ozdobę – chlor wydaje się nie mieć wpływu na estetykę błyszczących tatuaży – a co ważne nie musimy martwić się, że ktoś ukradnie nam ja z basenowej szafki. Jedynym czynnikiem destrukcyjnym są tu kosmetyki z filtrem SPF (no i opływający czas). Konsekwencją tego z pozoru niewielkiego utrudnienia jest spore ograniczenie dotyczące użycia kremów i olejków z technologią wyłapywania promieni UV.
Inwestycja warta swojej ceny?
Błyszczące tatuaże imitujące metalową biżuterię dostępne są w zestawach składających się z 3 do 4 osobnych „naklejek”. By nabyć tego typu produkt należy liczyć się z wydatkiem rzędu minimum 60 złotych, choć spotkać można również oferty, które wyceniają taki zestaw na blisko 100 zł. Wszystko zależy tu oczywiście od rozmiaru tatuażu, natomiast wytrzymałość wzoru jest tu bardzo podobna i zależnie od intensywności spędzania czasu wolnego wynosi od 4 do 6 dni nieskazitelnego wyglądu. Wyobraźmy sobie, że jedziemy na jakiś festiwal muzyczny. Złota i srebrna biżuteria nie sprawdzi się tu ani trochę, natomiast błyszczące tatuaże będą jak znalazł. Warto jednak przed zakupem dobrze się zastanowić, czy nasza skóra da sobie radę z tego typu ozdobą, gdyż jak podkreślają producenci tego asortymentu nie jest to opcja dla pań o wrażliwej skórze oraz cierpiących na alergię uaktywnianą przez składniki znajdujące się w substancjach klejących. Jeśli jednak twoja cera buntuje się przeciw metalowej biżuterii, to ten asortyment na pewno przypadnie ci do gustu.
Czy to aby nie zbyt kiczowate rozwiązanie?
Zjawisko kiczu może tak naprawdę dotknąć wszystkiego, od ubioru i biżuterii a na książkach kończąc. W wypadku błyszczących tatuaży imitujących łańcuszki i bransoletki jest podobnie – stosowane bez umiaru na pewno nie dodadzą żadnej kobiecie elegancji. Jednakże pojedyncza naklejka może zostać odebrana przez twoje otoczenie jako gustowna i ciekawa alternatywa, no i oczywiście przyciągnąć uwagę innych. Nie zaleca się więc tego typu biżuterii paniom, które znając siebie wiedzą, że trudno jest im zapanować nad przesadą w wyborze. Kiedy wzór zaczyna się niszczyć, także może to wpłynąć na jego atrakcyjność, więc trzeba być gotowym na pozbycie się błyszczącej naklejki lub po prostu odnowić ją kolejnym „tatuażem”. Nie zaszkodzi spróbować.
Za cenne wskazówki dziękujemy portalowi StylMody.pl .
Pomysłowe, zwłaszcza na plaże, by fajnie wyglądać 😉